Szybszy spacer obniża ryzyko cukrzycy typu 2
Ruch to zdrowie, ale jeśli chcemy faktycznie ruszać się dla zdrowia, musimy wiedzieć, jak często i jak intensywnie należy to…
Tkanka tłuszczowa jest aktywna hormonalnie. Produkuje i wydziela substancje zwane adipokinami, które biorą udział w metabolizmie glukozy i lipidów. Jedną z nich jest leptyna – hormon sytości, odgrywający rolę w regulacji pobierania pokarmu.
U osób dotkniętych otyłością trzewną stężenie obu tych substancji zmienia się, a wraz z rozwojem zespołu metabolicznego ich równowaga jest coraz mocniej zaburzona. Dochodzi wtedy do nadmiernego uwalniania czynników prozapalnych. Skutkiem jest występowanie w organizmie stanu zapalnego i związany z tym rozwój insulinooporności (2).
Naukowcy z krakowskiej AWF postanowili ocenić wpływ dwóch rodzajów treningu fizycznego na skład ciała, markery insulinooporności, profil lipidowy i wybrane stężenia adipokin u mężczyzn z zespołem metabolicznym. Eksperyment trwał 12 tygodni, a wzięło w nim udział 62 panów.
“Wszyscy mieli otyłość brzuszną, czyli jedną ze składowych zespołu metabolicznego. Ich BMI wynosiło średnio ok. 34, a obwód ich talii ok. 115 cm. Po wykonaniu badań krwi potwierdzono, że wszyscy mieli zespół metaboliczny“.
“Zaczęliśmy z nimi ćwiczyć trzy razy w tygodniu po 60 minut. Podzieliliśmy ich na trzy grupy: trening typowo aerobowy, czyli szybki marsz lub bieganie, przy których tętno utrzymuje się na poziomie 70 procent tętna maksymalnego, trening oporowy i aerobowy, czyli typowe ćwiczenia siłowe, a po nich ćwiczenia na szybszym tętnie, oraz brak treningu, który zastosowaliśmy w grupie kontrolnej. Po 12 tygodniach przestali z nami trenować, ale nadal ich monitorowaliśmy” – opowiadają naukowcy.
Okazało się, że w obu ćwiczących grupach poprawił się metabolizm węglowodanów oraz doszło do zmniejszenia poziomu tkanki tłuszczowej. Jednak poza tym badacze dostrzegli kilka ważnych różnic (3).
“Osobom wykonującym aeroby po pierwszych 6 tygodniach ubyło średnio 1,5-1,8 kg tkanki tłuszczowej i efekt ten się utrzymywał się przez kolejne tygodnie. Natomiast u osób ćwiczących siłowo przez cały okres badania masa ciała nie zmieniła się, jednak pomiary składu ciała wykazały, że ubytek tkanki tłuszczowej był u nich nawet większy – ok. 2 kg, tyle że masy mięśniowej przybyło im średnio ponad 4 kg. Doszło więc u nich do rekompozycji, co mogło mieć największy wpływ na poprawę i ustabilizowanie poziomu adipokin” – wskazuje dr Makiel. Poza tłuszczem z okolicy talii uczestnicy z tej grupy stracili go także z innych obszarów ciała.
Poziom leptyny i IL-6, które mogą przyczyniać się do rozwoju insulinooporności, spadł w obu ćwiczących grupach, ale w “siłowej” różnica była bardziej znacząca i obserwowana od początku rozpoczęcia programu treningowego.
“Widać wyraźnie, że trening siłowy w połączeniu z aerobowym dawał najlepsze rezultaty, jeśli chodzi o zmniejszenie stanu zapalnego w organizmie, co jest kluczowe przy zespole metabolicznym – tłumaczą badacze z krakowskiej AWF. – Tego typu ćwiczenia regulowały też najlepiej poziomy hormonów i białek. W grupie aerobowej spadki także zauważyliśmy, ale znacząco mniejsze, a w grupie kontrolnej, niećwiczącej, nie było ich w ogóle.“.
Jeśli chodzi o insulinooporność, to także najmocniej spadła ona w grupie ćwiczącej oporowo i aerobowo.
Wśród osób ruszających się, w przeciwieństwie do tych, którzy nie ćwiczyli, naukowcy odnotowali także poprawę innych ważnych parametrów związanych z ryzykiem sercowo-naczyniowym: zmalały obwód talii oraz wskaźniki ryzyka miażdżycy. Naukowcy podkreślają jednak, że aby rezultaty te się utrzymały, należy regularnie ćwiczyć (4).
Co ważne, uczestnicy tego badania nie mieli zaleconej żadnej diety. Opisane zmiany zachodziły wyłącznie pod wpływem ćwiczeń. W kolejnym eksperymencie, zespół prof. Suder sprawdza, czy trening w połączeniu z rozpisanym przez dietetyka jadłospisem daje jeszcze lepsze rezultaty. Naukowcy zdradzają, że tak.
“Uzyskaliśmy bardzo obiecujące wyniki: okazało się bowiem, że już po 6 tygodniach poziom cholesterolu u uczestników spadł o kilkanaście procent, co jest wynikiem porównywalnym do działania statyn, czyli leków stosowanych przy hipercholesterolemii” – mówią.
Badacze zaznaczają, że równie ważne jest to, co po 12 tygodniach stało się z osobami z grupy niećwiczącej.
“Badane parametry wyraźnie się pogorszyły. Bo pamiętajmy, że otyłość jest chorobą progresującą. Jeśli nie wprowadza się żadnych zmian w stylu życia, stan zdrowia cały czas stopniowo się pogarsza. I dzieje się to bardzo szybko; tutaj widać to było już po 12 tygodniach“.
“Nasze badanie wskazuje, jak można tworzyć skuteczne zalecenia dla osób z zespołem metabolicznym“ – podsumowują naukowcy. Podkreślają, że trzeba skupić się na wprowadzeniu zdrowej diety i regularnej aktywności fizycznej, przy czym należy pamiętać, że trening oporowy, choć nie zawsze prowadzi do utraty masy ciała, zwiększa masę beztłuszczową, co ma kluczowe znaczenie dla wrażliwości na insulinę, stany zapalne i profil lipidowy (1).
Ruch to zdrowie, ale jeśli chcemy faktycznie ruszać się dla zdrowia, musimy wiedzieć, jak często i jak intensywnie należy to…
Depresja i cukrzyca typu 2 to dwie choroby, które dotykają miliony ludzi na całym świecie. Dotychczas naukowcy wiedzieli, że istnieje…
Kontakt ze zwierzętami jest wykorzystywany do terapii osób z wielorakimi schorzeniami. Czasami samo posiadanie psa czy kota dostarcza wielu doświadczeń…
Zaburzenia jedzenia są coraz częściej występującym zjawiskiem. Pojawiają się w różnych grupach wiekowych i dotyczą także mężczyzn. Wciąż stanowią oni…
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że odpowiednia aktywnosć fizyczna w cukrzycy niesie ze sobą tyle korzyści, że stanowi integralną część kompleksowego…
W leczeniu cukrzycy, poza terapią farmakologiczną i odpowiednio dobraną dietą, dużą rolę odgrywa wysiłek fizyczny. Wyniki badań sugerują, że u…